Nie licząc NPCtów z głównego poda, oto lista npctów MG:

Death's Hand

Dłoń Śmierci jest jednym z najbardziej znanych piratów na południe od Avalonu. Nie przeszkadza za bardzo krajom, więc nie ma na sobie tak wysokiej nagrody jak słynny Reis, ale nadał jest otoczony legendami, a to wszystko za sprawą swej prawej ręki. Wedle plotek jest ona cała czarna i dotykiem potrafi zabić nawet najsilniejszego. Jedynie osoby, którym przeznaczenie jeszcze coś kryje, potrafią przeżyć ten dotyk, reszta umiera w męczarniach. Przez to kapitan Death's Hand poszukuje osób, które przeżyją jego dotyk. Atakuje statki, łapie ludzi w portach i tak dalej. Wszystko, aby zobaczyć "co przeznaczenie ma dla ciebie w zanadrzu". Przewodzi niemała flotą około dziesięciu statków, sam będąc na pokładzie własnego - Żniwiarza (Reaper), który wedle plotek, strzela ognistymi kulami.

Raja

Ursujczyk, który jest znany tylko z imienia Raja. Silny, wysoki i zawsze gotowy do bitki. Służy w flocie kapitana Death's Hand i to on porywa Naszych Zawadiaków, a później chce ich sprzedać do niewoli. Jego statki słyną z tego, że są twarde i potrafią nieźle przywalić taranem.

Edward

Kolejny kapitan pod banderą Death's Hand, który również jest znany tylko z imienia. Avalończyk, który jest znany z brania ryzyka i atakowania tylko ważnych celów. Jego główna taktyką jest jak najszybsze podpłynięcie do wrogiego statku, zabicie kapitana i odpłynięcie. Chaos wywołany tym działaniem powoduje, że już nie jedną bitwę wygrał.

Hughes Praisse du Rachetisse

Syn słynnego Wysokiego Admirała Alazaisa Praisse du Rachetisse. Zadufany w sobie, a zarazem bardzo wpływowy w Monteńskiej armii. Wedle plotek również bardzo dobry czarnoksiężnik magii Porte. To na jego wyspę (a zarazem fort) wylądowali Zawadiacy, a przy okazji robiąc mu małe kuku.

Mr. Collins

W ostateczności jego imię nie ma zbytniego znaczenia. Od momentu, kiedy Kapitan Red nazywa go Mr. Collins to tak pozostanie mu do końca życia. Zdradził kapitana, który później na niego się odlał, ale w ostateczności przyjął go z powrotem. Pytanie tylko na jak długo.

Bartolomeu Foronzo

Do tego grubasa należy port o nazwie Figueira da Foz. Dawniej to był znakomity zachodni port Castilli, ale po długach gubernatora i wojnie zmieniło się to w stertę biedoty, łajdaków, zbirów, ladacznic i bezdomnych. Mimo wszystko ludzie tutaj jednak przybywają, a głównie to z powodu nałogu gubernatora - hazard. Jeden z największych podziemnych kasyn właśnie tutaj jest i to jeszcze pod jego spasionym okiem.

???